Szef Rotometalu wykupił Amerykanów

Mariusz BartodziejMariusz Bartodziej
opublikowano: 2022-05-09 20:00

Po pięciu latach Highlander Partners wyszedł z inwestycji w producenta narzędzi dla poligrafii. Udziały odkupił prezes, którego fundusz ściągnął w 2019 r.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jaki jeszcze projekt fundusz Highlander Partners rozwija w Polsce po sprzedaży Rotometalu
  • jak prezes spółki sfinansował wykup menedżerski bez wsparcia kolejnego funduszu
  • w przypadku jakich wykupów menedżerskich zdecydowanie dominują te z udziałem funduszy
  • w jakim tempie nowy właściciel Rotometalu chce go rozwijać
  • jakie ma na to pomysły
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Wywodzący się z USA fundusz private equity Highlander Partners zainwestował w Rotometal w 2017 r. Skusiła go m.in. mocna pozycja polskiej spółki na międzynarodowej arenie w niszowej działce — produkcji cylindrów magnetycznych i drukowych dla producentów etykiet samoprzylepnych, stosowanych we wszystkich gałęziach przemysłu. Choć wiele przez lata zainwestował, to właśnie wyszedł z niej z satysfakcjonującym wynikiem.

Amerykanie konsolidują polskich optyków:

Highlander Partners to fundusz z siedzibą w Dallas, zarządzający aktywami o wartości ponad 2 mld USD. Inwestuje w firmy m.in. z obszaru produktów konsumenckich, stosując strategię „kup i buduj” — rozwój organiczny w połączeniu z akwizycjami. W ten model wpisuje się jego najnowszy projekt z polskiego portfela, rozpoczęty w drugiej połowie 2021 r. To Polskie Pracownie Optyczne.

— Inwestujemy w dobre salony optyczne, integrując je i łącząc docelowo pod wspólną marką z pełną ofertą: od kompleksowych badań wzroku i profilaktyki po szeroką ofertę okularów korekcyjnych i przeciwsłonecznych. Planujemy do końca 2026 r. stworzyć sieć ponad 100 salonów w tej formule — mówi Artur Dżagarow, partner zarządzający Highlander Partners odpowiedzialny za Europę Centralną.

Nowy właściciel, stary prezes

Rotometal przejął prezes, Grzegorz Dołbniak, którego fundusz ściągnął do firmy w połowie 2019 r. Przyznaje, że wykup menedżerski bez wsparcia innego funduszu był bardzo trudny.

— Musiałem przekonać instytucje bankowe do sfinansowania znaczącej wartości wykupu wiarygodnymi projekcjami finansowymi i scenariuszem rozwoju. W ciągu trzech lat udowodniliśmy jednak, że firma jest w stanie stabilnie się rozwijać mimo rynkowych zawirowań, rosnących cen surowców, kosztów wynagrodzeń i innych „czarnych łabędzi” spotkanych po drodze — komentuje Grzegorz Dołbniak, prezes i właściciel Rotometalu.

W 2016 r. spółka miała 32 mln zł przychodów, w kolejnym 24,6 mln zł, by później wrócić na poziom ponad 30 mln zł. W 2019 r., po dołączeniu Grzegorza Dołbniaka, postawiła na sprzedaż przez własnych handlowców i rozwój na nowych rynkach, m.in. w Indiach i USA. W efekcie przychody w 2021 r. przekroczyły 50 mln zł, co oznacza wzrost r/r o kilkadziesiąt procent.

— Chcemy utrzymać wzrost na poziomie 30 proc. rok do roku, umacniać rynkową pozycję i rozwijać nowe produkty dla przemysłu fleksograficznego. Moim głównym celem jest kontynuowanie rozwoju, opierając go na innowacjach, i podwojenie przychodów do 2025 r. przy zachowaniu stabilnej struktury kosztowej — mówi Grzegorz Dołbniak.

Zysk EBITDA w 2019 r. był na poziomie 8 mln zł, a w 2020 r., przy zbliżonych przychodach, wzrósł do 10 mln zł. W 2021 r. wzrost wyniósł kilkadziesiąt procent i wiele wskazuje na to, że w tym roku będzie podobnie.

Okiem inwestora
Do dużych wykupów potrzeba funduszu
Tomasz Stamirowski
partner zarządzający Avallon MBO
Do dużych wykupów potrzeba funduszu

Przy wykupach menedżerskich o wartości powyżej 10 mln EUR zdecydowanie przeważają te z udziałem funduszy. Trudno bowiem w takim przypadku przeprowadzić wykup, opierając się tylko na lewarowanej transakcji. W przypadku mniejszych transakcji odkupienie udziałów przez menedżera za własne pieniądze czy z pomocą banków jest prawdopodobne — najczęściej wtedy, gdy spółka ma stabilną, często płaską dynamikę przychodów. W takiej sytuacji jest Rotometal — rozwija się stabilnie przy stosunkowo niedużej skali. Z powodu jego związku z rynkiem poligraficznym niekorzystnie mogą wpływać na niego rekordowo wysokie ceny papieru.

W spółkach silnie wzrostowych zdecydowanie przeważają fundusze — rzadko zdarza się, że menedżerowie są w stanie pokrywać szybko rosnące koszty i akwizycje. Trzeba też pamiętać, że w ostatnich latach mieliśmy do czynienia z dużym nadmiarem kapitału i łatwym dostępem do finansowania. Obecnie jest już jednak trudniej pod tym względem, co jeszcze zwiększa rolę funduszy w wykupach menedżerskich. Dodatkowym utrudnieniem dla menedżerów są zmiany regulacji formalno-podatkowych, co często utrudnia wykorzystanie długu.

Inwestycje i ekspansja

Rotometal zainwestował w ciągu dwóch ostatnich lat około 10 mln zł. Połowę tej kwoty przeznaczył na unowocześnienie parku maszynowego, a w konsekwencji zwiększenie mocy produkcyjnych. Natomiast ponad 4 mln zł wydał na rozszerzenie oferty o ultralekkie cylindry kompozytowe CRO (rotometal composite sleeve).

— Uruchomiliśmy tę linię w połowie 2021 r. Pozwala nam nie tylko wejść na kolejne rynki, ale też budować całkiem nowe produkty z wykorzystaniem technologii opartej na włóknach szklanych i węglowych — wyjaśnia szef Rotometalu.

W kwietniu natomiast spółka uruchomiła — podkreśla, że jako pierwsza z branży — sklep internetowy i już obserwuje duże zainteresowanie. Spory ruch ma np. z USA i innych krajów spoza Europy, dlatego musi dostosować się do obsługi klientów w różnych strefach czasowych. To jeden z kierunków, w których chce się rozwijać, by zwiększyć rynkowe udziały.

— Przed nami kontynuacja prac w zakresie optymalizacji i automatyzacji procesów, by poprawić efektywność produkcji. Ponadto w ciągu dwóch lat zbudowaliśmy zespół badawczo-rozwojowy i planujemy m.in. rozszerzyć ofertę tak, by kontrahenci mogli kupować u nas częściej. Po obecne produkty zgłaszają się okazyjnie, a chcemy wykorzystać zbudowane relacje i wypracowaną renomę — mówi Grzegorz Dołbniak.