MSWiA chce puszczać rządowy spot przed filmem Holland. Poboży: Obrzydliwy paszkwil

Błażej Poboży przekazał, że w kinach studyjnych seanse "Zielonej granicy" będą poprzedzone przygotowanym przez MSWiA spotem. - To obrzydliwy paszkwil - tak wiceminister nazwał film Agnieszki Holland. Na pytanie, czy go oglądał, Poboży odpowiedział, że widział "szereg materiałów" i trailer.
Zobacz wideo Rozmowa z Agnieszką Holland o odbiorze "Zielonej Granicy" i jej niezrozumieniu przez obecną władzę

- Długo szukałem odpowiedniego słowa, którym mógłbym opisać ten obraz. Myślę, że najlepszym słowem, które pozwala opisać ten film to "obrzydliwy paszkwil" - powiedział na konferencji prasowej wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Błażej Poboży. Jak dodał, film Agnieszki Holland "szkaluje dobre imię polskiego funkcjonariusza". - W wielu aspektach jest obrazem krzywdzącym dla instytucji polskiego państwa i dla Polaków - dodał. 

- Zdecydowaliśmy, jako kierownictwo Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, że w kinach studyjnych, w całej Polsce ten obrzydliwy paszkwil będzie poprzedzony specjalnie przygotowanym spotem, który te elementy, których zabrakło w tym filmie, pokazuje - przekazał Poboży. - Nasz krótki spot pokazuje kontekst operacji hybrydowej, przebieg tej operacji i rozwiązanie, które wprowadziliśmy, żeby zagwarantować bezpieczeństwo Polek i Polaków - dodał. Następnie na konferencji wyemitowano krótki spot, w którym przypomniany zostaje początek kryzysu na granicy polsko-białoruskiej. - Służby MSWiA zdały egzamin i powstrzymały szturm na naszą granicę - mówi narrator. Dalej pojawia się informacja o postawieniu na granicy zapory. Film kończy się hasłem "bronimy polskiej granicy".

Błażej Poboży o filmie Holland: "Paszkwil". Oglądał trailer i "szereg materiałów" 

Poboży został zapytany przez jedną z dziennikarek, czy oglądał film Holland. - Widziałem szereg materiałów (...) dzięki internautom, dzięki także telewizjom, które udostępniały fragmenty tego filmu. Dodatkowo dysponujemy wszyscy trailerem pani Holland, tym, co sama ona lub twórcy tego filmu uznali za najważniejsze elementy - powiedział. Dodał, że to wystarczy, aby "wyrobić sobie jednoznaczną opinię".  

Wiceminister podczas konferencji nie potrafił odpowiedzieć, w ilu dokładnie kinach wyemitowany zostanie spot. Zapewniał, że dotyczy to wszystkich kin studyjnych. - O technicznych aspektach teraz mówić nie będę - powiedział.

"Jak MSWiA chce do tego zmusić kina?"

Właśnie wspomniane "aspekty techniczne" wywołują wiele wątpliwości wśród komentatorów. "Mam nadzieję, że kina solidarnie odmówią udziału w tej rządowej szopce" - napisała Agata Szczęśniak z OKO.press, na co politolog Ben Stanley odpowiedział: "Powiedzieli, że ten spot będzie pokazywany w kinach studyjnych, więc zakładam, że wywierają presję finansową, a nie moralną". 

"Jak MSWiA chce do tego zmusić kina?" - zastanawia się z kolei posłanka Lewicy Anna-Maria Żukowska. "PISF nie da kasy Stowarzyszeniu Kin Studyjnych? Mogło dojść na tym szczeblu do porozumienia" - zasugerowała Klaudia Kowalczyk z Radia Nowy Świat.

Film Agnieszki Holland do kin wchodzi w najbliższy piątek. Premiera "Zielonej granicy" odbyła się 5 września podczas 80. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji. Pokaz zakończyła 15-minutowa owacja na stojąco, a w zagranicznej prasie pojawiły się pozytywne recenzje - dziennikarze już teraz umieszczają tytuł na swoich listach kandydatów do Oscarów. 9 września międzynarodowe jury uhonorowało film prestiżową Nagrodę Specjalną Jury. Koncentrujący się na kryzysie na polsko-białoruskiej granicy film jest obiektem ataków ze strony polityków Zjednoczonej Prawicy. Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości, porównał "Zieloną granicę" do filmów propagandowych w III Rzeszy. - Jest mi przykro z tego powodu, że taki film jest realizowany, który, jak słyszałem, bo ja nie widziałem tego filmu, w zdecydowany sposób oczernia polskich funkcjonariuszy. Czytałem wręcz taką opinię, że pokazuje ich jak niemal sadystów - stwierdził z kolei Andrzej Duda.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.